Podczas gdy film "Co w duszy gra" jest dość ambitny w swojej próbie zmierzenia się z pewnymi trudnymi pytaniami dotyczącymi życia, wiele z tych rzeczy przejdzie przez głowy młodszych widzów. Właściwie może się to odnosić również do niektórych dorosłych. Tematy i koncepcje zawarte w tym filmie to sprawy, nad którymi niektórzy z największych myślicieli świata zastanawiali się przez lata. Od samego początku było więc oczywiste, że trzeba się wspiąć na wysokie wzgórze. Przyznaję, że wraz z wiekiem młodsi widzowie mogą zacząć bardziej odnosić się do filmu.
"Co w duszy gra" to prowokująca do myślenia i zabawna przejażdżka, ale brakuje jej nokautującego ciosu Pixara, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. Myślę, że dla młodszych widzów przedstawione koncepcje mogą być trudniejsze do zrozumienia a to z kolei może utrudniać odbiór całego filmu. Może minąć dekada zanim animacja "Co w duszy gra" zostanie doceniona przez osoby, które oglądają to teraz jako dzieci.
Myślę, że prawdziwym zwycięstwem tego filmu byłoby, gdyby udało się zbalansować mądrości życiowe dla dorosłych i młodzieży. Niemniej jednak, wciąż można go docenić za próbę zmierzenia się z tak intelektualnym tematem i zaprezentowania wyjątkowo pomysłowego filmu, który spodoba się całej rodzinie.